Przetłumaczone przez: Wiktor Maturski
Scott O. Lilienfeld, Ph.D. i Hal Arkowitz, Ph.D.
(Powielono za zgodą. © 2007 Scientific American Inc. All Rights Reserved.)
Wszyscy słyszeliśmy już te zwroty. „Brutalny psychopata” (21 700). „Psychopatyczny seryjny morderca” (14 700). „Psychopatyczny morderca” (12 500). „Obłąkany psychopata” (1 050). Liczba trafień w Google po tych słowach w nawiasach świadczy o ich ważności w kulturze popularnej. Jak się jednak wkrótce przekonamy, każde z tych wyrażeń ucieleśnia powszechne błędne przekonanie dotyczące osobowości psychopatycznej, często nazywanej psychopatią lub socjopatią. Rzeczywiście, niewiele zaburzeń jest tak źle rozumianych jak osobowość psychopatyczna. W tej kolumnie dołożymy wszelkich starań, aby wyprostować sytuację i rozwiać popularne mity na temat tego zaburzenia.
Czarujący, ale bezduszny
Po raz pierwszy opisana systematycznie przez psychiatrę z Medical College of Georgia, Hervey’a M. Cleckley’a w 1941 roku, psychopatia składa się z określonego zestawu cech osobowości i zachowań. Pozornie czarujący, psychopaci mają tendencję do robienia dobrego pierwszego wrażenia na innych i często uderzają obserwatorów jako niezwykle normalni. Są oni jednak egocentryczni, nieuczciwi i niesamodzielni, a czasami angażują się w nieodpowiedzialne zachowania bez wyraźnego powodu innego niż czysta zabawa. W dużej mierze pozbawieni poczucia winy, empatii i miłości, mają swobodne i bezduszne relacje interpersonalne i romantyczne. Psychopaci rutynowo usprawiedliwiają swoje lekkomyślne i często skandaliczne działania, zrzucając winę na innych. Rzadko uczą się na swoich błędach lub korzystają z negatywnych uwag i mają trudności z hamowaniem swoich impulsów.
Nic dziwnego, że psychopaci są nadreprezentowani w więzieniach; badania wskazują, że około 25 procent więźniów spełnia kryteria diagnostyczne psychopatii. Niemniej jednak, badania sugerują również, że spora liczba psychopatów może chodzić wśród nas w codziennym życiu. Niektórzy badacze spekulują nawet, że „psychopaci odnoszący sukcesy”, którzy osiągają znaczące pozycje w społeczeństwie, mogą być nadreprezentowani w niektórych zawodach, takich jak polityka, biznes i rozrywka. Dowody naukowe potwierdzające te intrygujące przypuszczenia są jednak wstępne.
Większość psychopatów to mężczyźni, choć przyczyny tej różnicy płci nie są znane. Psychopatia wydaje się być obecna zarówno w kulturach zachodnich, jak i niezachodnich, w tym w tych, które miały minimalną ekspozycję na medialne portrety tego stanu. W badaniu przeprowadzonym w 1976 roku antropolog Jane M. Murphy, wówczas na Uniwersytecie Harvardu, odkryła, że odizolowana grupa Inuitów mówiących językiem Yupik w pobliżu Cieśniny Beringa miała termin (kunlangeta), którego używali do opisania „mężczyzny, który wielokrotnie kłamie, oszukuje, kradnie rzeczy i wykorzystuje seksualnie wiele kobiet – kogoś, kto nie zwraca uwagi na nagany i zawsze jest przyprowadzany do starszyzny w celu ukarania”. Kiedy Murphy zapytał Eskimosa, co grupa zwykle robi z kunlangetą, odpowiedział: „Ktoś zepchnąłby go z lodu, gdy nikt inny nie patrzył”.
Najlepiej ugruntowana miara psychopatii, Psychopathy Checklist-Revised (PCL-R), opracowana przez psychologa Roberta D. Hare’a z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, wymaga przeprowadzenia standaryzowanego wywiadu z badanymi i zbadania ich akt, takich jak historia kryminalna i edukacyjna. Analizy PCL-R ujawniają, że obejmuje on co najmniej trzy nakładające się na siebie, ale możliwe do rozdzielenia konstelacje cech: deficyty interpersonalne (takie jak wielkość, arogancja i oszustwo), deficyty afektywne (na przykład brak poczucia winy i empatii) oraz zachowania impulsywne i przestępcze (w tym rozwiązłość seksualna i kradzież).
Trzy mity
Pomimo znaczących badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich kilku dekad, popularne błędne przekonania dotyczące psychopatii utrzymują się. Poniżej rozważymy trzy z nich.
- Wszyscy psychopaci są agresywni.
Badania przeprowadzone przez psychologów takich jak Randall T. Salekin, obecnie na Uniwersytecie w Alabamie, wskazują, że psychopatia jest czynnikiem ryzyka dla przyszłej przemocy fizycznej i seksualnej. Co więcej, przynajmniej niektórzy seryjni mordercy – na przykład Ted Bundy, John Wayne Gacy i Dennis Rader, niesławny morderca „BTK” (Bind, Torture, Kill) – przejawiali liczne cechy psychopatyczne, w tym powierzchowny urok i głęboki brak poczucia winy i empatii.
Niemniej jednak, większość psychopatów nie jest agresywna, a większość agresywnych ludzi nie jest psychopatami. W dniach następujących po przerażającej strzelaninie w Virginia Tech 16 kwietnia 2007 roku, wielu komentatorów prasowych opisywało zabójcę, Seung-Hui Cho, jako „psychopatycznego”. Jednak Cho wykazywał niewiele cech psychopatii: ci, którzy go znali, opisywali go jako wyraźnie nieśmiałego, wycofanego i osobliwego.
Niestety, obecna (czwarta, poprawiona) edycja Diagnostycznego i Statystycznego Podręcznika Zaburzeń Psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (DSM-IV-TR), opublikowana w 2000 roku, tylko wzmacnia zamieszanie między psychopatią a przemocą. Opisuje on stan określany jako antyspołeczne zaburzenie osobowości (ASPD), które charakteryzuje się długotrwałą historią przestępczych i często fizycznie agresywnych zachowań, odnosząc się do niego jako synonimu psychopatii. Badania pokazują jednak, że miary psychopatii i ASPD pokrywają się jedynie w umiarkowanym stopniu.
- Wszyscy psychopaci są psychotyczni.
W przeciwieństwie do osób z zaburzeniami psychotycznymi, takimi jak schizofrenia, które często tracą kontakt z rzeczywistością, psychopaci są prawie zawsze racjonalni. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich nierozsądne lub nielegalne działania są złe w oczach społeczeństwa, ale lekceważą te obawy z zaskakującą nonszalancją.
Niektórzy notoryczni seryjni mordercy określani przez media jako psychopatyczni, tacy jak Charles Manson i David Berkowitz, wykazywali raczej wyraźne cechy psychozy niż psychopatii. Na przykład Manson twierdził, że jest reinkarnacją Jezusa Chrystusa, a Berkowitz wierzył, że otrzymuje polecenia od psa swojego sąsiada Sama Carra (stąd jego przydomek „Syn Sama”). Z kolei psychopaci rzadko są psychotyczni.
- Psychopatia jest nieuleczalna.
W popularnym serialu HBO The Sopranos, terapeutka (dr Melfi) zakończyła psychoterapię z Tonym Soprano, ponieważ jej przyjaciółka i koleżanka psycholog przekonała ją, że Tony, którego dr Melfi uznała za klasycznego psychopatę, jest nieuleczalny. Pomijając fakt, że Tony wykazywał kilka zachowań, które są zdecydowanie niepsychopatyczne (takie jak jego lojalność wobec rodziny i emocjonalne przywiązanie do grupy kaczek, które uczyniły jego basen swoim domem), pesymizm dr Melfi mógł być nieuzasadniony. Chociaż psychopaci często nie mają motywacji do poszukiwania leczenia, badania przeprowadzone przez psycholog Jennifer Skeem z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine i jej współpracowników sugerują, że psychopaci mogą odnieść takie same korzyści z leczenia psychologicznego jak osoby niebędące psychopatami. Nawet jeśli podstawowe cechy osobowości psychopatów są niezwykle trudne do zmiany, ich przestępcze zachowania mogą okazać się bardziej podatne na leczenie.
Psychopatia przypomina nam, że medialne przedstawienia chorób psychicznych często zawierają tyle samo fikcji, co faktów. Co więcej, powszechne niezrozumienie takich dolegliwości może mieć niefortunne konsekwencje – o czym przekonał się Tony Soprano na krótko przed tym, jak ekran telewizora zgasł.